Oszustwo operatorów na internet

300 MB ale otrzymasz od 40 do 70% zadeklarowanej prędkości

W dniu dzisiejszym 04.04.2023 roku, jako redaktor, miałem przyjemność rozmawiać z konsultantem firmy MultiMedia na terenie Wrocławia w sprawie podwyższenia prędkości internetu. Zaznaczę że w obecnej ofercie posiadam zadeklarowane 60 Mb/s, a nowa oferta miała opiewać na 300 Mb/s. Jednak do podwyższenia usługi nie doszło z powodu mojego zapału do dociekania szczegółów.

Rozmowa z konsultantem MultiMedia

Jak każdego dnia, siedziałem przed komputerem i pracowałem, tworząc nowe artykuły. Moją pracę przerwał dźwięk telefonu. Numer obcy, a przynajmniej wcześniej nie dzwoniono z niego do mnie ani do mojej firmy. Jako przedsiębiorca, zaraz po drugim sygnale, chwyciłem za telefon aby odebrać. Pierwsze co zwróciło moją uwagę to dźwięk łączenia zaraz po moim odebraniu. To oznacza że osoba dzwoniąca, korzysta z automatu wydzwaniającego, który ma za zadanie uzyskać automatycznie połączenie z klientem, a dopiero, gdy odbiorca odbierze, jest kierowany do pierwszego wolnego konsultanta. Coś mi świta, że takie praktyki były zakazane, ale może rząd PiS coś w między czasie zmienił w przepisach. Dlatego nie dociekałem.

Za to informacja z ofertą wzbudziła moje zainteresowanie. Z uwagi iż jestem redaktorem naczelnym, oraz prowadzę firmę o sporych rozmiarach, potrzebuję szybkiego internetu aby pobierać duże pliki, kopii zapasowych z serwerów, na których moja firma pracuje. Jednak w ostatnich miesiącach, były poważne problemy z prędkością internetu. Tak naprawdę narzekam na prędkość internetu od listopada 2022 roku. Gdy wcześniej korzystałem z internetu, prędkość pobierania na 60 Mb/s wahały się między 1 a 3,2 Mb/s, obecnie podczas pobierania danych prędkość waha się między 300 kb a 1,2 Mb/s. To duża różnica.

Postanowiłem wypytać konsultanta o jakość połączenia

Gdy przedstawiono mi ofertę zmiany internetu z 60 na 300 Mb/s, byłem wstępnie zainteresowany, jednak z tyłu głowy miałem w pamięci ostatnie przypadki pobierania 100 gb danych przez 3 dni. Dlatego spytałem konsultanta o występujące problemy. Na to konsultant MultiMedia, przekazał mi informację że żaden operator w Polsce nie dostarcza pełnej zadeklarowanej prędkości połączenia, a w umowach z klientami mają zapisane że prędkość dostarczana jest między 40 a 70 % zadeklarowanej przepustowości. To oznacza że operatorzy pobierają pieniądze za coś czego nigdy nie są w stanie dostarczyć konsumentowi. Czy to sprawa dla UOKiK ? Najwyraźniej tak, to sprawa dla UOKiK, gdyż klienci prywatni i instytucjonalni, płacą za zadeklarowane przepustowości, a w rezultacie otrzymują jedynie to co zagwarantowane w umowie czyli między 40 a 70 % zadeklarowanej prędkości. To oznacza że nawet w przypadku najlepszych warunków technicznych, dostaniemy maksymalnie 70 % z zadeklarowanej prędkości czyli firma bierze zgodnie z umową 30 % więcej pieniędzy niż powinna.