Dziwna praktyka VeloBank otwierają zamknięte konta

Dziwna praktyka VeloBank otwierają zamknięte konta

Byłem klientem Getin Noble Bank, jednak konto zamknąłem w 2012 roku. Pomimo tego, że zrezygnowałem z usług tego banku, okazało się, że po przejęciu listy klientów przez VeloBank, moje konto zostało uruchomione na nowo. Było to dla mnie dużym zaskoczeniem, gdyż nie spodziewałem się, że moje dane i historię konta będą przekazywane kolejnemu bankowi, skoro zakończyłem z tą instytucją współpracę.

Decyzja VeloBanku o reaktywacji mojego konta wydawała mi się trochę podejrzana. Zastanawiałem się, dlaczego bank zdecydował się na ten krok, zwłaszcza że nie korzystałem z ich usług od lat. Czy było to wynikiem jakiejś strategii marketingowej czy po prostu błąd w systemie?

Kontaktowałem się z działem obsługi klienta VeloBanku, aby dowiedzieć się więcej na ten temat. Okazało się, że bank postanowił reaktywować niektóre konta klientów GNB i nie widzi w tym nic dziwnego. W tle mamy proces sprzedaży baku nowym inwestorom.

Takiej praktyki używa się aby zamieszać w statystykach. Można tutaj nawet pomyśleć że obecne władze VeloBank, chcą poprawić statystyki, które pokazują ewentualnym nabywcom.

Na mojej obecności w banku VeloBank się nie wzbogacił. Praktycznie natychmiast po otrzymaniu listów od VeloBank, namierzyłem ich placówkę otwartą w sobotę i udałem się na miejsce aby wytłumaczyć sprawę.

Pracownicy banku byli zdziwieni że moje konta zostały ponownie otworzone mimo że dokonano zamknięcia w 2012 roku. Od tamtej pory Getin Noble Bank, nie kontaktował się ze mną. Mieliśmy swoje sprawy zakończone. Poinformowano mnie że na koncie jest 27 złotych i 24 grosze. Poprosiłem o przekazanie tych pieniędzy na moje konto w innym banku i o dokument stwierdzający ponowne zamknięcie konta.

Po przymusowej restrukturyzacji GNB, nowe władze pod nową marką VeloBank, postanowiły chyba podreperować stan otwartych kont aby ewentualny nabywca banku w statystykach widział lepsze dane. Więcej otwartych kont to więcej klientów i spora baza adresowa do której można wysyłać reklamy usług. Dziś pewne aktywa kupuje się ze względu na ilość potencjalnych klientów. Dlatego właśnie nowe władze VeloBank mogły ponownie uruchomić konta.

Dowody na to że konto było zamknięte ?

Po pierwsze i najważniejsze, gdy zamykałem konto w Getin Noble Bank otrzymałem papier potwierdzający zamknięcie konta. Przelano mi na na inne konto w innym banku resztę pieniędzy. Od dnia zamknięcia konta w GNB, nie miałem kontaktu z tą instytucją. VeloBank użył moich danych teleadresowych aby poinformować mnie że nie mają aktualnego numeru dowodu a następnie przesłał informacje na temat zmiany regulaminu do kont dla osób indywidualnych.

Innym dowodem jest to że mój dowód osobisty stracił ważność w 2016 roku. Do przejęcia GNB doszło w 2022 roku.  Od 2012 roku gdy skutecznie zakończyłem współpracę z GNB, bank nie wymagał aktualizacji moich danych w postaci numeru dowodu. Gdybym miał otworzone konto to między 2016 a 2022 rokiem, miałbym sporą ilość powiadomień od banku na temat  prośby aktualizacji tej informacji.

W 2016 roku wprowadzono RODO w Polsce. Ani GNB ani VeloBank nie posiadali wymaganych prawem mojej zgody na przetwarzanie danych, zakończona współpraca z GNB w 2012 roku, powodowała że bank nie musiał takiej zgody otrzymać. Gdyby konto było nadal otwarte w GNB przed przejęciem w 2022 roku, to wspomniany bank po 2016 roku, wystąpiłby o zgody na przetwarzanie moich danych osobowych zgodnie z istniejącym prawem. Inaczej nie mógłby mi wysyłać materiałów reklamowych, a przecież banki sprzedają ubezpieczenia, usługi finansowe i obligacje. Skoro GNB nie potrzebował mojej zgody RODO, to konto było zamknięte. Mimo to gdy dane zostały przejęte przez VeloBank, nagle na moim koncie pojawiło się 27 zł i 24 grosze. W ten sposób pracownicy banku pozyskali przesłankę pod podszewką, której otworzono mi ponownie konto aby wykazać w statystykach aktywnego klienta. Teraz nasuwa się pytanie, czy taka praktyka jest legalna.

Swoje spostrzeżenia przesyłam do UODO, w postaci skarci na użycie danych osobowych bez podstawy prawnej.